Poranna mgła
Jak już wielokrotnie wspominałem, uwielbiam mgły. Ta pojawiła się całkiem znienacka, po wyjściu zza zakrętu (moim wyjściu, nie mgły).
Jak już wielokrotnie wspominałem, uwielbiam mgły. Ta pojawiła się całkiem znienacka, po wyjściu zza zakrętu (moim wyjściu, nie mgły).
Na rowerze jeżdzę, bo lubię. To dla mnie przede wszystkim frajda, sposób na fajne spędzenie wolnego czasu i poznanie nowych osób. Nie ścigam się i nie rywalizuję, chyba że z samym sobą i własnymi słabościami.