Koniec długiego weekendu
Długi weekend dobiegł końca i tym samym zakończył się remont pokoju. Remont, który w zamierzeniu miał trwać dwa dni lekko się przeciągnął ale efekt jest całkiem zadowalający. W końcu robili to kompletni amatorzy bez doświadczenia w kładzeniu paneli czy klejeniu sufitów. Teraz nastąpi ta najprzyjemniejsza część zmian czyli wydawanie pieniędzy na meble. Pierwsze wydatki już za mną. Te łatwiejsze. Ciągle jestem bez pomysłu jeśli chodzi o szafę i coś regałopodobnego ale kilka pomysłów mam. Najgorzej, tak coś mi się wydaje, będzie z kupnem narożnego biurka pod komputer. Dobrze, że jest jeszcze stare... chociaż wstyd je komuś pokazać. Tak czy owak idzie ku dobremu. Chociaż zakwasy nabyte przez te parę dni pewnie mnie jeszcze trochę pomęczą :)
Porządki
Proces remontu mojego lokum ruszył z kopyta. Weekend spędzony na odrupiecianiu pokoju przypomniał mi o mojej sentymentalności. Mam paskudny nawyk szybkiego przywiązywania się. Przywiązywania się do ludzi, rzeczy. Niby nic strasznego (zwłaszcza te rzeczy) ale wyobraźcie sobie co się dzieje podczas generalnego sprzątania gdzie nagle prawie wszystko co się u mnie znajduje leci do kosza ...
Proces remontu mojego lokum ruszył z kopyta. Weekend spędzony na odrupiecianiu pokoju przypomniał mi o mojej sentymentalności. Mam paskudny nawyk szybkiego przywiązywania się. Przywiązywania się do ludzi, rzeczy. Niby nic strasznego (zwłaszcza te rzeczy) ale wyobraźcie sobie co się dzieje podczas generalnego sprzątania gdzie nagle prawie wszystko co się u mnie znajduje leci do kosza. Stare plakaty nagle stają się bliskie sercu, jakieś papiery i karteluszki z zapiskami przypominają o dawnych znajomych, przedmioty odświeżają pamięć przywołując obrazy z dawnych lat. Wszystkie te rzeczy zachowują się jak pierścień Saurona, który robi wszystko by właściciel się go nie pozbył. Nie dałem się jednak i w tej chwili około dziewięciu kartonów czeka na wywiezienie. Dziewięć kartonów wspomnień, kilkanaście lat chomikowania odjedzie gdzieś na wysypisko... na szczęście tylko fizycznie. Istotne zdarzenia i istotni ludzie na zawsze pozostaną w mojej pamięci. Przy okazji tych porządków nie skończyło się tylko na usuwaniu. Znalazłem chwilkę i dodałem kilka zdjęć do portfolio. Miłego oglądania.