Poranny bieg
Może nie aż tak bardzo poranny ten bieg, ale o 10, w zimę... liczy się.
Nawiasem mówiąc nad Wisłą pusto. Spotkałem może dwóch "cywili", reszta to biegacze.
Może nie aż tak bardzo poranny ten bieg, ale o 10, w zimę... liczy się.
Nawiasem mówiąc nad Wisłą pusto. Spotkałem może dwóch "cywili", reszta to biegacze.
Na rowerze jeżdzę, bo lubię. To dla mnie przede wszystkim frajda, sposób na fajne spędzenie wolnego czasu i poznanie nowych osób. Nie ścigam się i nie rywalizuję, chyba że z samym sobą i własnymi słabościami.