Blog Bartek Blog Bartek

Upiorna Kafka

​W piątkową noc dzięki zaproszeniu od Maćka udało mi się zajrzeć na halloweenową do Kafki. Było bardzo miło, smacznie i kameralnie. Oczywiście nie zabrakło klimatu grozy - w końcu to święto duchów. Nie mniej jednak kafkowe duchy cechuje duże poczucie humoru więc obyło się bez znacznie przyśpieszonych bić serc ...

W piątkową noc dzięki zaproszeniu od Maćka udało mi się zajrzeć na halloweenową do Kafki. Było bardzo miło, smacznie i kameralnie. Oczywiście nie zabrakło klimatu grozy - w końcu to święto duchów. Nie mniej jednak kafkowe duchy cechuje duże poczucie humoru więc obyło się bez znacznie przyśpieszonych bić serc :) Kafkowa ekipo dzięki za wspólny (pod)wieczorek :)

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

Cup Tasting

Dzięki uprzejmości Konrada i całej załogi Filtry Cafe miałem przyjemność gościć i siorbać na cup tastingu. Cup tasting to nic innego jak próba wykrycia walorów smakowych kawy. Takie kawowe kiperstwo :D Cóż mogę powiedzieć. Raczej w tej dyscyplinie się nie widzę. Nie dość, że porządnie siorbnąć nie potrafię to jeszcze walorów smakowych za dużo nie odkryłem ...

Dzięki uprzejmości Konrada i całej załogi Filtry Cafe miałem przyjemność gościć i siorbać na cup tastingu. Cup tasting to nic innego jak próba wykrycia walorów smakowych kawy. Takie kawowe kiperstwo :D Cóż mogę powiedzieć. Raczej w tej dyscyplinie się nie widzę. Nie dość, że porządnie siorbnąć nie potrafię to jeszcze walorów smakowych za dużo nie odkryłem. Może z czasem... A i ciekawa sprawa. Próbkowaliśmy na "zalewajce". Ponoć ta metoda lepiej się sprawdza przy testowaniu ze względu na mniejszą ilość czynników wpływającą na przyrządzenie kawy.

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

Tarja - The Reign

​Początkowo ten wpis miał być krótką recenzją płyty "My winter storm" byłej wokalistki Nightwish - Tarji Turunen. Zabierałem się do popełnienia recenzji od zeszłego roku. Ponieważ chwilę znalazłem to pomyślałem "Usiądę, napiszę.". Siedząc i myśląc doszedłem do wniosku, że jednak będzie to wpis z recenzją mający niewiele wspólnego. Po paru miesiącach słuchania tej płyty (nie w kółko oczywiści :D ) mogę napisać, że jest ona średnia ...

Początkowo ten wpis miał być krótką recenzją płyty "My winter storm" byłej wokalistki Nightwish - Tarji Turunen. Zabierałem się do popełnienia recenzji od zeszłego roku. Ponieważ chwilę znalazłem to pomyślałem "Usiądę, napiszę.". Siedząc i myśląc doszedłem do wniosku, że jednak będzie to wpis z recenzją mający niewiele wspólnego. Po paru miesiącach słuchania tej płyty (nie w kółko oczywiści :D ) mogę napisać, że jest ona średnia. Kilka dobrych kawałków owiniętych produkcjami zahaczającymi o stany średnie i nieco mniej średni i jedną kompletną pomyłkę o nazwie "Poison". Nie mnie jednak jest na tej płycie perełka, dla której warto mieć "My winter storm" na półce. To właśnie tytułowy kawałek "The Reign". Chwytający za serce i zapadający w pamięć. Jeden z niewielu kawałków na tej płycie, przy którym porzuca się wszystkie czynności i upaja muzyką i wokalem solistki. Zresztą co tu gadać. Posłuchajcie: 

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

TDL Zalesie - Templars na podium

​Do drugiej edycji Turnieju Drużyn Leśnych również przystąpiliśmy w sile dwóch składów. Założenia taktyczne, wspomagane przez wolę walki rycerzy spod znaku czerwonego krzyża, sprawdziły się co pozwoliło nam wygrać większość spotkań. Musieliśmy tylko pochylić głowy przed wojami z grodu Krejsers. Nie mniej jednak postawa braci zakonnych pozwoliła nam zająć drugie miejsce w turnieju ...

Do drugiej edycji Turnieju Drużyn Leśnych również przystąpiliśmy w sile dwóch składów. Założenia taktyczne, wspomagane przez wolę walki rycerzy spod znaku czerwonego krzyża, sprawdziły się co pozwoliło nam wygrać większość spotkań. Musieliśmy tylko pochylić głowy przed wojami z grodu Krejsers. Nie mniej jednak postawa braci zakonnych pozwoliła nam zająć drugie miejsce w turnieju. Chwalebnie walczył też nasz drugi skład. Fratres, debiutujący na pierwszej edycji w Barczewku, w Zalesiu pokazali, że mają ambicję. Dziesiąte miejsce, które zajęli sugeruje, że niebawem będą liczyć się w walce o miejsca na podium. Pisząc o edycji w Zalesiu nie sposób nie wspomnieć o świetnej organizacji imprezy a także o panującej wszędzie miłej atmosferze. Gdyby nie odgłosy walk to patrząc na graczy, którzy w cieniu drzew oddawali się rozmowom sącząc napoje schłodzone, pomyśleć by można, że to wczasy. 

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

TDL Barczewko

​Pierwszy turniej roku 2008 za nami. 14 drużyn spotkało się 15 marca w tytułowym Barczewku by skonfrontować swoje umiejętności paintballowe w lesie. Pojedynki w pięknych okolicznościach przyrody (naprawdę fajny teren) i nieco mniej pięknych pogody (deszcz był zmorą) toczyły się od wczesnych godzin rannych do późnego popołudnia. Templarsi, czyli my ;), zajęli piąte miejsce ...

Pierwszy turniej roku 2008 za nami. 14 drużyn spotkało się 15 marca w tytułowym Barczewku by skonfrontować swoje umiejętności paintballowe w lesie. Pojedynki w pięknych okolicznościach przyrody (naprawdę fajny teren) i nieco mniej pięknych pogody (deszcz był zmorą) toczyły się od wczesnych godzin rannych do późnego popołudnia. Templarsi, czyli my ;), zajęli piąte miejsce. Biorąc pod uwagę, że poza dwoma osobami grali ci sami ludzie, którzy w październiku 2007 zostali pokonani przez prawie wszystkie drużyny podczas turnieju w Wesołej nie jest to zły wynik. Przed nami znaleźli się:

  1. Krejsers
  2. Mad Wolfs
  3. Czarna Rota
  4. Wikingowie

Gratulacje dla wygranych i podziękowania dla wszystkich startujących drużyn za klimat, które stworzyły. Oraz oczywiście wielkie uściski dla moich kochanych Templarsów.

Ach, zapomniałbym. Specjalne gratulacje dla Fratres i Kuli za debiut i serce do gry :)

Muzyka: Red Hot Chili Peppers "Charlie"

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

Podróże z espresso

Przełamując poniedziałkowe stereotypy zamieniłem wieczór przed monitorem komputera na wyprawę do Indii. Wyprawę co prawda jedynie z filiżanką do espresso ale za to z cudownym aromatem, wybornym smakiem i nutką cytrusów. W połączeniu z miłym wnętrzem Filtry Cafe oraz zażartymi dysputami, które tam wyczynialiśmy stanowiło to wszystko miłą odmianę od cybernetycznego standardu... ... a ten cytrusowy posmak cały czas za mną chodzi :-)

Read More
Blog Bartek Blog Bartek

Beowulf

​Dawno żem w kinie nie był, oj dawno. Zapomniałem już jak bardzo inne jest oglądanie filmu na dużym ekranie z porządnym nagłośnieniem od oglądania w domu. Próbując odświeżyć te doznania wybrałem się wczoraj do Silver Screenu na ruszt wrzucając świeżego jeszcze tytułowego Beowulfa - film łączący najnowsze technologie ze starymi legendami. Film jest swoistym paradoksem ...

Dawno żem w kinie nie był, oj dawno. Zapomniałem już jak bardzo inne jest oglądanie filmu na dużym ekranie z porządnym nagłośnieniem od oglądania w domu. Próbując odświeżyć te doznania wybrałem się wczoraj do Silver Screenu na ruszt wrzucając świeżego jeszcze tytułowego Beowulfa - film łączący najnowsze technologie ze starymi legendami. Film jest swoistym paradoksem. Najnowsze rozwiązania w zakresie grafiki komputerowej użyte do zrealizowania (najprawdopodobniej) pierwszego spisanego staroangielskiego poematu. Cyfrowo generowani aktorzy, którym jednak ruchów i twarzy użyczyli prawdziwi ludzie. W dodatku ludzie, których nazwiska są znane (Hopkins, Malkovich, Jolie, Winstone). Czemu tak? Nie wiadomo aczkolwiek reżyser, Robert Zemeckis, uwielbia przecież eksperymentować z nowymi formami. Przy okazji gdy już jesteśmy przy reżyserze ciężko nie wspomnieć o dwóch znanych nazwiskach odpowiedzialnych za scenariusz. Neil Gaiman i Roger Avary w spółce z Zemeckisem powinni gwarantować solidne kino.

Jaki jest zatem sam Beowulf? Początkowo komputerowa grafika potrafi rozpraszać ale po kilku, kilkunastu minutach (oczywiście o ile nie jest się maniakiem 3D) widz skupia się na opowiadanej baśni. Postacie są charakterystyczne, mają w sobie coś ze swoich "cielesnych' odpowiedników dlatego łatwiej je zaakceptować. Nie są tylko komputerowo wygenerowanymi kukiełkami. Historia opowiedziana jest sprawnie bez dłużyzn, niepotrzebnych monologów i romantycznych chwil. Nie brakuje też dozy humoru dość sprośnego czasem jak to u Wikingów ale to dodatkowe smaczki są. Czy są jakieś minusy? Na pewno chociaż jak pomyślę to jedyne co sobie przypominam to złote "szpilki" zjawiskowej Angeliny Jolie, które... jakoś zupełnie nie pasują do całości. Myślę jednak, że największym minusem jest zastąpienie żywych aktorów komputerowymi. Mnie, po dwóch Final Fantasy i masie filmików w grach, absolutnie to nie przeszkadzało ale pewnie sporo ludzi odpuści Beowulfa mówiąc, że nie pójdzie na komputerową bajeczkę. Widać to nawet było po sali, na której, dzień po premierze, było sporo wolnych miejsc. Szkoda bo moim zdaniem jest to jedna z lepiej opowiedzianych i zrealizowanych legend. Nie mówiąc już o filmach fantasy. Ja ze swojej strony szczerze zachęcam do obejrzenia i to nie tylko po to by obejrzeć nagą, cyfrową Jolie ;-) czy też by sprawdzić co mogą obecnie komputery. Polecam dla samej historii.

Tak jeszcze jedno mi się przypomniało. Jak to dobrze, że nikt nie chciał spolszczać Beowulfa ;)

Na koniec jeszcze plakacik z filmu.

Beowulf
Read More