Blog

Piszę sobie czasem tu o fotografii, kawie, gadżetach i tym co mi zalega na sercu.

Agata

Oranyboskie! Pisząc tutaj czuję się jakbym powstał z fotograficznego grobu. W sumie byłoby to nawet całkiem dobre. Dla mnie przynajmniej. Po tych ponad trzech latach bez fotografowania zaczynam odczuwać delikatną chęć powrotu. Coś zaczyna kiełkować, więc postaram się to kultywować, ale na spokojnie. Na razie poniżej prezentuję efekt tych kiełków, czyli sesję z Agatą, dla Agaty.

Muszę też wspomnieć, bo to istotne, że z racji tego, iż mój komputer wyzionął ducha postprodukcja jest dziełem samej modelki. Czyż nie jest urocza ona, zarówno Agata jak i jej postpro? :)

Mistrzostwa Polski Aeropress 2016

Stało się. W słoneczną majową niedzielę, spośród 108 startujących fanów ciśnięcia na tłok udało się wyłonić tego najlepszego. Strasznie się cieszę, że mogłem być na tej imprezie, która pod względem ilości startujących jest ewenementem na skalę światową. Przypuszczam, że pod względem klimatu również. Zapraszam do środka na nieco (więcej niż zwykle) zdjęć.

Read More

Forumowe urodziny

urodziny_forum_12.jpg

Kto by pomyślał, że to już rok Forum, tak szybko to minęło. 100 lat Ilonka, 100 lat Sławek. Za kolejne forumowe lata, rozwój i te ogromne dawki pozytywnej energii, które dodajecie (gratis!) do każdej kawy.

Urodzinowe cuppingi były trzy (na zdjęciach tego nie widać ;)) - Koppi, The Barn i Coffeelab. Jednym słowem urodziny i dzień spędzony z litrami doooobrej kawy.

Dobra kawa + dobra kawiarnia = :-D

Siedzę sobie przy filiżance kenijskiej kawy i rozmyślam nad tym, jak mocno kawa zakorzeniła się w naszej kulturze. Dobra kawa oczywiście, bo napoje mniej lub bardziej zbliżone do tego szlachetnego trunku pomagały nam przetrwać trudy codzienności od zawsze. Aktualnie to dobry czas dla miłośników „małej czarnej“, ale również dobry dla osób, które chciałyby zapoznać się lub odnowić relacje z tym napojem. Zapraszam do tekstu jeśli chcecie dowiedzieć się, dlaczego tak myślę.

Read More

Tour de Pologne 2015 - etap I

O tym, że Tour startuje w Warszawie przypomniałem sobie w ostatniej chwili. W sumie to nawet nie chciało mi się za bardzo iść, ale skoro etap przebiegał dość blisko domu to stwierdziłem, że wyskoczę na chwilę, zrobię kilka zdjęć i przy okazji sprawdzę jak sprawdzi się X-T1 w bardziej dynamicznych ujęciach.

Zostałem na cały etap dobrze się bawiąc i poprawiając opaleniznę ramion. Wewnątrz wpisu kilka(naście) ujęć pokazujących jak sprawuje się Fujifilm X-T1 i XF 56/1.2. Zapraszam i miłego oglądania.

Read More

Człowiek nie pies i czytać musi

W ramach festiwalu Big Book Festival w samo południe, w samym centrum Warszawy, już po raz trzeci została zorganizowana próba bicia rekordu w czytaniu na świeżym powietrzu. W czytaniu razem z psami (swoimi), zgodnie z tytułowym hasłem festiwalu, czyli "Człowiek nie pies i czytać musi". Było słonecznie i ciepło, było czytane (tradycyjnie i na e-papierze), było psowato. Było sielsko jednym słowem.

Jeśli dobrze usłyszałem to rekordu w tym roku pobić się nie udało, a czytało ok. 250 ludzi i ok. 30 psów. Ale chyba nie o rekord głównie tu chodziło. Kilkanaście (olaboga!) zdjęć do obejrzenia poniżej. Zapraszam.

Read More

The arts are not a way to make a living

Staram się nie wrzucać tutaj zbyt wielu cytatów, częściowo po to by zmotywować się do pisania. Ale czasami zdarzają się perełki, które po prostu muszę zamieścić na blogu. Jedną z nich jest poniższa wypowiedź Kurta Vonneguta i aż wstyd mi, że ominęła mnie do tej pory. Jest świetna.

If you want to really hurt your parents, and you don’t have the nerve to be gay, the least you can do is go into the arts. I’m not kidding. The arts are not a way to make a living. They are a very human way of making life more bearable. Practicing an art, no matter how well or badly, is a way to make your soul grow, for heaven’s sake. Sing in the shower. Dance to the radio. Tell stories. Write a poem to a friend, even a lousy poem. Do it as well as you possibly can. You will get an enormous reward. You will have created something.
— Kurt Vonnegut

Ania

Krótka wymiana zdań na MaxModels z Anią zaowocowała dość spontaniczną sesją w koszmarnym gorącu (a godzina była całkiem wczesna jak na weekend). Upał jednak nie przeszkodził w zrobieniu kilku przyzwoitych zdjęć, głównie dzięki urodzie Ani.

Alicja

W zeszłą sobotę spotkałem się z Alicją aby w końcu, po już sam nie wiem jak długim czasie przerwy od portretów, wykonać kilka zdjęć. Było zimno, pochmurno i dość wietrznie, ale udało nam się osiągnąć zamierzony efekt. I jestem z tego efektu zadowolony.

Poniżej zdjęcia. Dzięki, Alicja.